Pielęgnacja twarzy na sezon jesień/zima 2016/17

Makijaż nie pomoże nam w niczym, jeśli nie będziemy mieli odpowiedniej bazy (wcale nie chodzi mi o bazę pod makijaż), czyli skóry. To właśnie nasza twarz musi być odpowiednio zadbana, by makijaż utrzymywał się bez problemów. Wiele dziewczyn zrzuca winę na podkład, jeśli ten podkreśla suche skórki, wchodzi w zmarszczki lub pory skóry, dlatego jestem skłonna stwierdzić, że pielęgnacja skóry jest o wiele ważniejsza niż makijaż.

 Jako, że ja sama nie mam idealnej skóry i nadal walczę z wieloma niedoskonałościami to w tym jesiennym już sezonie postawiłam na krem z kwasami AHA.

Ale zacznijmy od początku, czyli poranek. Z rana nie mam za dużo czasu na pielęgnację twarzy, dlatego szybko przemywam twarz płynem micelarnym i nakładam bazę pod makijaż i dalej leci makeup. Jeśli natomiast z rana mam chwilę to nakładam krem pod oczy Ziaja Kozie Mleko i krem na dzień Ziaja Liście Manuka. Czekam aż to się wchłonie i wtedy nakładam makijaż.

Po całym dniu czas na zmycie makijażu. Tusz do rzęs, cienie i eyeliner oraz makijaż brwi zmywam płynem dwufazowym- ostatnio najbardziej lubię Ziaję. Następnie dokładnie ją myję żelem do twarzy (również z Ziaji) Liście Manuka. Raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie wykonuję peeling. Po osuszeniu skóry przecieram ją płynem micelarnym i tonikiem. Gdy wszystko się wchłonie i wyschnie dwa razy w tygodniu nakładam serum Eveline z kwasem hialuronowym lub Babuszki Agafii. Następnie sięgam po krem pod oczy Avon Nutraeffects na pierwsze zmarszczki lub Ziaja Kozie Mleko i nakładam krem złuszczający na noc Bingospa z 5% kwasów AHA.
Sporadycznie sięgam również po regenerujące maseczki z Ziaji.