Czekoladowa paleta MUR Salted Caramel

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować czekoladową paletę Make Up Revolution Salted Caramel. 

Pierwsza rzecz, o której muszę wspomnieć to opakowanie. Mimo to, że plastikowe to wykonane precyzyjnie, starannie i solidnie. Z pewnością nie otworzy się w kufrze lub toaletce. Wzrok przyciąga też czekolada, nie mogę się na nią napatrzeć. 

Po otworzeniu palety widzimy lustro i 16 cieni (w tym dwa beżowe duże- matowy i błyszczący), które są wzorowane na palecie Too Faced Semi Sweet- tej natomiast nie mam i nie mam zamiaru na razie mieć. Wydaje mi się, że jest wiele palet w znacznie niższej cenie i równie dobrej jakości jak Too Faced. Również zapach jest specyficzny w tej palecie. Mi się kojarzy z czekoladą Milka Karmellove z solonymi orzeszkami. 

A teraz pokażę Wam bliżej cienie:

Delicious- matowy, jasno beżowy cień
Tempt- matowa, lekko wyblakła czerń z delikatnymi drobinkami
Heavenly- matowy, jasny, neutralny brąz
Drizzle- ciepły, średni brąz
Enjoy- bardzo ciemny, matowy fiolet z drobinkami, przełamany brązem i bordem.

Choc- czekoladowy brąz ze złotymi drobinkami. Matowy
Cake- transparentny cień z różowymi i srebrnymi drobinkami
Perfect- chłodny i matowy brąz
Crunch- metaliczny cień w kolorze ciemnego niebieskiego
Sweet- bardzo ciepły, wręcz rudawy odcień brązu. Matowy
Fugde- błyszczący, ciepły brąz ze złotymi drobinkami

Salted- chłodny brąz ze złoto-różowymi drobinkami.
Candy- delikatny, średni brąz
Caramel- perłowe złoto
Spoon- trochę miedziany, trochę rose gold perłowy cień
Yum!- jasny, perłowy beż

Ogólnie paleta jest dobrze napigmentowana, dobrze się nią pracuje. Lubię ją do makijaży dziennych i wieczorowych. Pasuje do wielu typów urody i upodobań makijażowych.
Polecam ją serdecznie.