Kobo 102 Almond
Matowa biel przełamana beżem. Mocno napigmentowana. Idealnie sprawdza się pod łuk brwiowy lub w wewnętrzny kącik.
Kobo 201 Iridescent Pink
Ten cień jest niby niepozorny, ale muszę przyznać, że prezentuje się pięknie. Jest to jasny, pastelowy róż, który mieni się na brzoskwiniowo i różowo. Niestety na zdjęciu ciężko mi było uchwycić jak się mieni.
Kobo 215 True Beige
Satynowy beż, lekko błyszczący. Idealny do rozświetlenia wewnętrznego kącika. Wydaje mi się, że jest mniej "mokry" niż reszta cieni z tej palety.
Kobo 217 Pastel Peach
Odcień ciemniejszej brzoskwini, który mieni się na złoto i róż. Bardzo mocno napigmentowany.
Kobo 116 Dark Chocolate
Baaardzo napigmentowany, matowy odcień gorzkiej czekolady. Zauważyłam, że nieco mocniej się pyli niż pozostałe.
Kobo 142 Russet
Kobo 142 Russet
Jest to odcień ceglastego brązu na pograniczu matu i satyny. Według mnie będzie pięknie wyglądał nałożony rozczapierzonym pędzlem nad załamaniem powieki jako mgiełka koloru.
Kobo 115 Orient Brown
Ciemny, matowy brąz przełamany odrobinę fioletem.
Kobo 114 Aubergine
Matowy odcień oberżyny inaczej można ją nazwać ciemną śliwką. Przyzwoicie napigmentowany.
Kobo 213 Green Pistachio
Połyskujący odcień mięty, lekko pastelowy. Idealnie się spisze jako akcent kolorystyczny.
Kobo 211 Lavender Blush
Również połyskujący odcień błękitu, który lekko mieni się na lawendowo.
Piękne te kolory!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMam jedną paletkę od Kobo za którą niestety nie przepadam. Nigdy nie miałam pojedynczych cieni tej firmy, ale nie ciągnie mnie do nich i raczej nie znajdą się w mojej małej kolekcji. Mimo wszystko, dwa ostatnie ciebie wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pojedyńcze cienie są super i warto spróbować :)
UsuńJedynie 114 i 213 to moje klimaty, reszta - owszem - uniwersalna, ale to nie moja bajka ;) Wolę poszaleć z kolorami!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam cienie KOBO, głównie mam maty.
OdpowiedzUsuńA ich czerń jest nieziemska, niestety moja nie przeżyła upadku palety i muszę kupić nową
Nie używałam ich czerni, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś ;)
UsuńJestem ciekawa jak 116 dark chocolate ma się do palonej kawy z glam shadows. Cienie kobo mam i lubię, szczególnie Pastel peach i dark chocolate właśnie:) aaaa i russet bomba!! Świetny wpis:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNiestety Glamshadows nie posiadam, ale planuję ich zakup :D