Skoncentrowane serum do rzęs z Eveline podbiło moje serce jako baza pod tusz do rzęs. Muszę przyznać, że dawno moje rzęsy tak dobrze nie wyglądały jak z tym serum. Jeszcze nie zauważyłam efektów jej używania, ale jako baza spisuje się fenomenalnie.
Lato już się powoli kończy a ja nabrałam trochę opalenizny, dlatego potrzebowałam czegoś, co przyciemni moje podkłady. Przyciemniacz kolorów podkładów z Hean bardzo mi przypadł do gustu, dobrze miesza się z podkładami i można stopniować jego odcień.
Do makijażu dziennego ostatnio chętnie sięgam po zapomnianą przeze mnie pomadkę od Rimmel Airy Fairy. Jest bardzo ładnym, naturalnym kolorem, który spisze się na codzień i do mocnego makijażu oka.
Do opalania skóry ostatnio ukochałam sobie bronzer Ultra Bronze z MUR, który jest odcieniem ciepłego, średniego brązu i ma lekko satynowe wykończenie. Bardzo przypadł mi do gustu i sięgam po niego praktycznie codziennie, co widać po zużyciu.
Ostatnio pod okolicę oka nakładam puder Brightener Matt Powder z Kobo, który rozświetla i dodatkowo zwiększa krycie korektora. Uważam, że z tym pudrem skóra wygląda na wypoczętą i zadbaną.
od lewej: pomadka Rimmel Airy Fairy, Przyciemniacz do podkładów Hean, Ultra Bronze MUR, Brightener Matt Powder Kobo |
Znacie moich ulubieńców? Co ostatnio podbiło Wasze serca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz