Make Up Revolution Chocolate Vice

Witajcie Kochani na moim blogu :)

W poprzednich postach pojawiły się recenzje czekoladek od Make Up Revolution. Dzisiaj przychodzę do Was z by pokazać ostatnią czekoladową paletę od firmy MUR- Chocolate Vice (ale zamówiłam kolejną i post o niej pojawi się po przetestowaniu).  Nie sposób ukryć, że paleta, którą Wam pokażę jest "inspirowana" Too Faced Sweet Peach. 

Chocolate Vice jest skomponowana w odcieniach różu i brzoskwini. Jednak w tej palecie brakuje mi całkowicie matowego różu lub brzoskiwini, ponieważ te, które są tutaj są satynowe. Jednak kolorystyka jest na tyle uniwersalna, że spokojnie wykonamy tą paletą cały makijaż oka (dzienny i wieczorowy) i widać, że często po nią sięgam, ponieważ odcienie pasują dla wielu Polek. 

Muszę również wspomnieć, że ta akurat paleta mi się uszkodziła- odpadł w niej zatrzask i nie mam możliwości jej dobrze zamknąć. Wszystkie palety przechowuję w ten sam sposób, więc szczególnie uważajcie na Chocolate Vice. 

Tak wygląda kolorystyka:

A teraz przechodzimy do opisania poszczególnych cieni:

 Vice- perłowe, jasne złoto
Sway- matowy, jasny beż
Satisfy- jasny, perłowy beż, opalizujący na róż i srebro
Reqire- brzoskwiniowy opalizujący na złoto
Convent- matowy, średni brąz (taka jasna, mleczna czekolada)

 Treat- matowy, ciemny brąz
Habit- perłowe, ciepłe złoto
Persuade- metaliczna miedz
Need- chłodniejszy niż Convent, matowy brąz
Crave- perłowy ciemny, zgaszony fiolet
Lust-grafit z drobinkami (niestety słabo napigmentowana)

Reason- perłowa brzoskiwnia

Must- lekko satynowy koral

Maleficence- ciepły brąz (lekko przełamany ceglastym), na pograniczu matu i satyny

Fancy- lekko satynowy ceglasty

Appeal- bardzo, bardzo jasny beż, prawie biały, matowy i transparentny. 

Jak Wam się podoba ta paleta? Której czekoladki najchętniej używacie?

Zapraszam do obserwowania oraz komentowania bloga.

Pozdrawiam, Eliza