Ulubieńcy: czerwiec 2018

Witajcie na moim blogu :)

Zauważyłam, że w moich wpisach najwięcej pokazuję Wam kosmetyków do makijażu, jednak dzisiejszych ulubieńców chciałabym poświęcić kosmetykom do pielęgnacji, których do tej pory nie pokazywałam. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam do czytania dalej :)

Pierwszym ulubieńcem jest słynna odżywka 8w1 Total Action z firmy Eveline Cosmetics. Ponownie podjęłam próbę regeneracji moich paznokci- na razie się udaje dzięki tej odżywce. Nadaje paznokciom mleczny odcień, wzmacnia je i mam wrażenie, że paznokcie szybciej rosną. 

Następnym kosmetykiem, który chcę pokazać to krem do stóp na pękającą skórę pięt z firmy Ziaja. W sezonie letnim, w którym nosimy odkryte buty postanowiłam zadbać o nawilżenie stóp i ten krem dobrze nawilża, wygładza oraz zmiękcza skórę. Jego zapach nie jest jakiś mocno atrakcyjny, ale można się do niego przyzwyczaić. 

A teraz powiem kilka słów na temat zapachowych mgiełek do ciała z Avon. Sięgam po nie zawsze latem, ponieważ mają lekkie, owocowe zapachy, które nie są nachalne. W tym sezonie ukochałam szczególnie truskawkową z białą czekoladą. Pachnie nieziemsko i musicie ją powąchać. 

Maseczkę, którą teraz pokażę znałam już w tamtym roku i nie wiem dlaczego, ale chyba się za dużo nie pojawiała na moim blogu a zużyłam jej ponad połowę. Czarną maskę Pilaten używam mniej więcej raz w tygodniu i przyznaję, że dobrze oczyszcza pory szczególnie, gdy wcześniej rozgrzejemy twarz np. poprzez położenie bardzo ciepłego ręcznika na twarz. Staram się też trzymać najdłużej jak mogę lub wspomagam się suszarką do włosów. Podczas zdejmowania maski gołym okiem widać jak dużo zakórników pozbyliśmy się z twarzy. 

Ostatni już produkt to krem do rąk, jakiego używam od 3 lat co najmniej. Krem intensywnie pielęgnujący Garniera uwielbiam i jest to najlepiej nawilżający, odżywiający i natłuszczający krem jaki można dostać. Sprawdzi się również przy zaostrzonym AZS. 

Na tyle z moich ulubieńców.

Co się u Was sprawdziło w tym miesiącu?

Pozdrawiam, Eliza.